Ruszamy, małymi kroczkami...
Po moim powrocie w połowie maja rozpoczynamy pierwsze prace, staramy się nie niszczyć tego co na naszej działeczce wyrosło. Ruszam z przyłączem budowlanym i umową na energię, jak na razie idzie gładko. Zakup na allegro i mamy za 250 zł. naszą szafkę budowlaną z wyposażeniem. Dokupiłem za 12 złotych dwa kawałki kontownika, worek cementu, troszkę piasku i ruszyłemna działkę w 30 stopniowym upale montować naszą rozdzielnię. Poszło.... troszkę potu ale udało się. Resztyę dopełnił kolega Rafał - mamy prąd na działce (teoretycznie). Teraz wizyta w PGE, umowa, odbiór i czekamy na licznik. Poszło sprawnie jest licznik i prąd w gniazdku. :) W międzyczasie udałem się do zaprzyjaźnionego tartaku, pan Andrzej skserował projek z wykazem "drewna" i powiedział, że się odezwie. Po około dwóch tygodniach dzwoni i zaprasza do siebie, dogadujemy szczegóły, więźba bedzie, materiał już jest..... Ciekawe co pomyślicie, zaczyna od zamówienia więźby ale jest w tym peewien sens i logika...